Babice

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 16.07.2010 | Komentarze 0

Samotny wypadzik w stronę dwóch zamków.
Po wczorajszym Turbaczu ciężko mi się jechało. Nie mogłem wskoczyć w tętno. Raczej jechałem w regeneracji, a na końcu w tlenie. Upał niemiłosierny , poszło mi 3,5 litra płynów.

Turbacz z Mróz Active Jet

Czwartek, 15 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 4

Ruszyliśmy w czwórkę z Z Rabki:ja, Tomek, Konrad i Staszek. Po podjeździe na Maciejową ze wzgledu na mój ograniczony czas postanowiliśmy się rozdzielić. Ruszyłem z Konradem trochę mocniejszym tempem. Pod schroniskiem na Obidowcu dojechał do nas Wojtek Halejak. Tempo wzrosło (przynajmniej u mnie) z mocnego na maratonowe. Na Turbacz dojechałem razem z Wojtkiem. Konrad dojechał jakieś 10 minut później. Ruszyliśmy w trójkę czerwonym szlakiem w stronę Rzek i skręciliśmy na Przełęcz Borek. Z tamtąd trochę w dół i ostro w górę pod Kopę. Tam czarnym szlakiem bardzo trudnym do Konina. Była na tym zjeździe ściana w dół tak ostra, że zejście z roweru groziło by upadkiem. Pewno dawałbym to z buta gdybym nie widział, że Wojtek zjechał to (i to na sztywniaku). Dalej asfalcikiem do Poręby gdzie włączyliśmy się na szlak niebieski do Rabki z dwoma fajnymi podjazdami (jeden na szuterku drugi na asfalcie). Tam poczułem różnicę klas . Nawet nie dało się siąść na ogon. Razem dojechaliśmy do Rabki. Konrad ledwo żywy, ja zmęczony , a Wojtek rozjechany po wczorajszych 160 kilometrach i 3000 metrach przewyższeń.
Jednym słowem nie ma co szukać na Giga.

Czernichów w tlenie

Środa, 14 lipca 2010 · dodano: 14.07.2010 | Komentarze 0

Jazda raczej spokojna. Jutro urlop więc nie chcę się dzisiaj męczyć. Jednak 3 kilometry przed domem dojechli do mnie kolesie i rzucili hasło "może krótki sprincik" i depneli na pedały. Nie mogłem odpuścić. Napierałem do 40 km/h i odpuściłem jak zosatli dalko w tyle.

Czernichów w interwałach

Wtorek, 13 lipca 2010 · dodano: 14.07.2010 | Komentarze 0

4 interwały przechodzące od tlenu przez tempo do LT. Bez konkretnego czasu w interwałach. Jechałem raczej na czuja i na swoje siły.

Regeneracja na torze kajakowym

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · dodano: 14.07.2010 | Komentarze 0

Trzeba wykorzystac pogodę. Miało być 50 km ale spotkałem Baranka i wyszło trochę więcej.

5 X ZOO

Niedziela, 11 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 0

Kiedyś trzeba zacząć ćwiczyć te podjazdy. Prognoza pogody nie przewiduje normalnych temperatur.
Najpierw podjazd pod kopiec Kościuszki z nawet dobrym czasem 4:32.
Następne ZOO:
1. 6:41 / 171
2. 7:17 / 167
3. 7:01 / 169
4. 7:12 / 170
5. 7:08 / 168
Bardzo dziwna rozbieżność między czasem a tętnem. Myślę, że to przez temperaturę

Dobczyce

Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 2

Miały być mocne podjazdy. Ale ten upał...
Na slikach nieźle jedzie się z górki. Prędkość 78,6 km/h!!!

Czernichów mocnym tlenem

Piątek, 9 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 0

Upał, zmęczenie i mało czasu. Postanowiłem trochę się rozruszać w górnych granicach tlenu.

Zamek Lipowiec

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 0

Wypadzik do Babic. Tam zdobyliśmy zamek, a następnie ruszyliśmy do Rudna. Upał nieźle dawał w kość, a trasa w większości w otwartym terenie.
Dalej czułem zmęczenie po maratonie.

Czernichów

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 0

Cięzka jazda, nawet mimo opon 1,25. Strasznie czuję maraton.